Chicken run'

kruhol

2 ekipy, mają "dominatora" - osobę, którą można zabić tylko specialną bronią z kulkami z farbą. Leży ona (broń) w pewnym punkcie, gdzie spotykają się obie ekipy. Osoby które giną idą na respa, po czym wracają do walki o broń. Po zdobyciu broni (przyniesieniu jej na swojego respa), ekipy rozchodzą się na 10min*.
Zaczyna się drugi etap rozgrywki, ekipa, która nie zdobyła broni musi obronić swojego dominatora, który ma 10 żyć (po to są kolorowe kulki z farbą, by policzyć ile razy dostał). Ekipa z bronią specialną ma ograniczoną ilość pocisków z farbą. Rozgrywka kończy się po zabiciu dominatora lub gdy skończą się kulki z farbą.

*Szczegóły i niejasności wyjaśnimy na najbliższym spotkaniu. :p

Górek

to już nie ma sensu począwszy na dominatorach, a skończywszy na kulkach z farbą, które tak naprawdę są nimi tylko z nazwy. Przestańcie pić i za naukę się weźcie jezyk

Górek

Cały ten jest do kitu, ale chyba nie rozumiecie dlaczego więc wam wytłumaczę:
1. Kulki na farbę odpadają. Jeśli nie wiecie dlaczego to kupcie i sprawdźcie. Skoro nie ma kulek na farbę, to skąd wiadomo z czego dostał?
2. Dominator nie będzie miał pojęcia ile kulek dostał i od kogo, więc jak to sprawdzić, bo bezsens jest zatrzymywać akcję i co chwilę liczyć.
3. W walce o broń lub już przy próbie zabicia dominatora prędzej skończą się nam kulki niż akcja zakończy się czyimś zwycięstwem, a z paczkami biegać nie będziemy.
4. Co za problem puścić kogoś szybkiego jako dominatora by zabił ekipę przeciwną i wątpię by jedna osoba zdołała pozbawić go wszystkich 10 żyć.
5. co za problem postawić dominatora za jakimś samotnym drzewem by unikał tylko jednego rodzaju broni podczas, gdy cała ekipa zabija jego kolesi.
6. Jeśli ekipa z MK II będzie miała dominatora to już są nie do rozjebania.
7. Jeśli ekipa z MK II będzie miała gnata, którym można zabić dominatora, to na bank stanie mu się krzywda, a ubrany mocno być nie może, bo nie będzie czuł, że dostał.

Jeśli jest wam mało to mogę podać jeszcze całą rzeszę przypadków, które mogą się zdarzyć podczas tej akcji.
Zamiast siedzieć i grać na kompach wymyślcie coś realnego i wojskowego, bo szukanie laserowych pistoletów i superbohaterów raczej poważnie zjebie klimat. Ten z sektorami był fajny, sprawdzaliśmy podobny i nie narzekamy, ale ten to nie za bardzo wiem jak określić.

kruhol

No dobra, masz rację. Temat do zamknięcia. Chcieliśmy dobrze...

Górek

Wiem i to się chwali...