Wierszyk

Ramzes

Strefa walki, a wiatr wieje, zimno w uszy, co się dzieje? Za plecami ptaszor leci, w Okół tylko same dzieci, wróg zza drzewa się wychyla, szybko kucnij złap badyla, szybko strzel mu między oczy, z naszą kulą ptaszor kroczy, Protoc nagle szturm szykuje, Ryba głową przytakuje. Shohei z Górkiem gdzieś zniknęli, niczym grupa czarodzieji, Max już szybko z lewej strony wali kule jak szalony, z prawej Ramzes już zmęczony, Ordżi krzyczy, Sieniak biegnie, lecz on nigdy nie polegnie, Lipek krzyczy „Medyk dawaj, bo oszaleje” w Okół tylko krew się leje, Rudy przybiegł, pooglądał, złapał Lipka i posprzątał, każdy jest już w gotowości, Nawet ptaszor jest już z nami by NJO chronić przed kulami.

ryba

Nie dość ze wali 3000 kulek na akcji to i poeta do tego Smile

Myślę ze to będzie nasz Mazurek Dąbrowskiego Smile

Portoc

Brawo pośmiałem się! ale przerzucimy ten wierszyk wraz z moim do działu propagandy tam lepsze miejsce dla nich

Górek

ferfluchte jak ta laska beret ci ryje =oP a tak na serio to nie mogę z niego Smile